piątek, 17 czerwca 2016

Sahara bikini

Tradycyjne już u mnie - jest lato - jest morze - jest bikini.


Zeszłoroczne było pod znakiem szydełka (tu możecie zerknąć),
więc w tym roku sięgnęłam po druty.




Przechodząc koło regału na Karmelkowej od razu zawołał do mnie ten fenomenalny pudrowy róż i jakoś tak sam wskoczył do koszyka i tak zaczął się nasz związek.


Włóczką okazał się ciekawą, niejednorodną, lniano-bawełnianą - czyli Saharą Mondiala.



Jest ona bardzo przyjemna w przerabianiu i noszeniu, sypie się jednak - co już pisała Michasia - ale na szczęście przy bikini nie ma problemu, że opruszy inne ciuchy ;)


Kostium powstawał na gorąco... metodą prób i błędów... wiecie już, że nie lubię gotowych wzorów.

Pozdrawiam nadmorsko :)


 Wszystkie zdjęcia są moją własnością i nie moga być użyte bez mojej pisemnej zgody. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, rozpowszechnianie czy edycję!
All photos are copyrighted material and may not be used without expressed written permission. Photos may not be copied, used or reproduced!



3 komentarze:

  1. Przepiękny:-) Pozdrawiam serdecznie:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Włóczki nie znam,ale poszukam :)
    Bikini na szydełku to dla mnie synonim odwagi i równoznaczne jest z mistrzostwem szydełkowym :) Pięknie Ci :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Ja mam awersję do tych sztucznych materiałów, więc nie pozostaje nic innego jak samemu sobie wydziergać :) A włóczka dostępna w e-dziewiarka.pl, mnóstwo odcieni... ja aż się boję koło tej półki przechodzić, bo mi portfela nie starczy ;)

      Usuń

Dziękuję :)

Polecany post

Sahara bikini

Tradycyjne już u mnie - jest lato - jest morze - jest bikini. Zeszłoroczne było pod znakiem szydełka (tu możecie zerknąć) , więc w ...